Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.66km
  • Czas 02:16
  • VAVG 24.11km/h
  • VMAX 61.86km/h
  • Temperatura 18.1°C
  • HRmax 177 ( 84%)
  • HRavg 154 ( 73%)
  • Kalorie 1737kcal
  • Podjazdy 718m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Michałowice, Szklarska Poręba

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 10.09.2013 | Komentarze 9

Dziś rozjazd po dwóch dniach mordęgi.
Kategoria Treningi



Komentarze
birdas
| 11:21 środa, 11 września 2013 | linkuj Tak ... nawet takie, które uwzględniają dojazd od strony Harrachowa :)
Flanelos
| 10:27 środa, 11 września 2013 | linkuj No wiadomo, że są JESZCZE ciekawsze warianty i trasy...
birdas
| 17:17 wtorek, 10 września 2013 | linkuj Ale jest też najszybszą ze wszystkich trzech zaproponowanych :)
barblasz
| 17:10 wtorek, 10 września 2013 | linkuj opcja nr 2 fajnie daje po nogach:)
birdas
| 17:07 wtorek, 10 września 2013 | linkuj Ja tam wolę inne trasy niż "miedzynarodówka" z ciągle jeżdżącymi TIRami. Jeśli miałbym się dostać do Szklarskiej to uwzględniam 3 warianty:
1) Górzyniec-Rozdroże Izerskie-Zakręt Śmierci-Szklarska.
2) Przejazd przez Dolną Szklarską, wyjazd koło "wzroku", skręt w lewo i do Szklarskiej.
3) Piechowice-Michałowice-Droga pod reglami-Szklarska.
Flanelos
| 15:37 wtorek, 10 września 2013 | linkuj Ja szosę do Szklarskiej uważam za bardzo ciekawą, trzeba się trochę porozglądać. Rzeka Kamienna tworzy tam ciekawe formy, no i ta ilość zieleni. Sam fakt, że jedziemy w atrakcyjne miejsce w otoczeniu drzew i przy górskiej rzece jest fantastyczny! Ludzie to jest Polska, kraj gdzie 90% ludności nie ma czegoś takiego! Jedyne co psuje obraz to ta barierka.
Choć, może ja tak mam bo całe życie wszędzie jeżdżę sam, po górach chodziłem zawsze sam, podróżuję sam więc przeżywanie jednostajności i oczekiwania mam opracowane do ekstremum.

birdas
| 12:44 wtorek, 10 września 2013 | linkuj No tak ... jak się jedzie z kimś to jest całkiem inaczej.
zorro
| 12:33 wtorek, 10 września 2013 | linkuj No ja też nie lubię tego podjazdu, ale nie jechałem sam i trzeba było sie dostosować. W sumie nawet fajnie dziś ten podjazd poszedł.
birdas
| 12:25 wtorek, 10 września 2013 | linkuj Ani razu w tym sezonie nie podjeżdżałem asfaltem z Piechowic do Szklarskiej, ale za to bardzo często nim zjeżdżam. Podjazd wydaje mi się zbyt monotonny i długi. Psychicznie mnie zniechęca. Ja za godzinkę też gdzieś na chwilę wyskoczę, ale chyba z większym naciskiem na szutry.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!