Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:911.24 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:35:41
Średnia prędkość:25.54 km/h
Maksymalna prędkość:71.75 km/h
Suma podjazdów:9087 m
Maks. tętno maksymalne:199 (94 %)
Maks. tętno średnie:173 (82 %)
Suma kalorii:28251 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:50.62 km i 1h 58m
Więcej statystyk
  • DST 78.40km
  • Czas 02:39
  • VAVG 29.58km/h
  • VMAX 71.75km/h
  • Temperatura 8.7°C
  • HRmax 195 ( 92%)
  • HRavg 166 ( 79%)
  • Kalorie 2288kcal
  • Podjazdy 736m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pełna moc

Piątek, 28 lutego 2014 · dodano: 28.02.2014 | Komentarze 17

Tempo bolało, a jak wyjeżdżaliśmy to o mało co byśmy nie wrócili do domów, bo nie chciało się kręcić. Później nawet Słońce zaświeciło i humory się poprawiły. Do Kowarskiej spokojnie. Z resztą miałem tam problemy jelitowe. Od Kowarskiej było widać, że zbliżamy się do Kamiennej Góry, w ogóle po tamtej stronie tych gór jest bardziej ponuro, szaro, mokro, zimno. I pomyśleć, że się tam wychowywałem. Przed Kamienną dorwaliśmy skuter i jechaliśmy za nim kilka kilometrów, co prawda kilka kilometrów musieliśmy grzać, zanim go dogoniliśmy. A potem to już tylko jazda na maksa. Mięśnie piekły do bólu. Jechaliśmy zmianami. Mateusz dawał dłuższe zmiany. Łudziliśmy się, że będzie średnia 30km/h, a było tak blisko. Forma jest, nawet nie jestem tak bardzo zmęczony. Sobota i niedziela wolne od roweru. Odpoczniemy, to będzie jeszcze większa moc!

Waga po treningu: 66.7kg


Kategoria Treningi


  • DST 54.50km
  • Czas 02:04
  • VAVG 26.37km/h
  • VMAX 58.56km/h
  • Temperatura 12.6°C
  • HRmax 196 ( 93%)
  • HRavg 156 ( 74%)
  • Kalorie 1617kcal
  • Podjazdy 544m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Odreagowanie

Czwartek, 27 lutego 2014 · dodano: 27.02.2014 | Komentarze 1

Od rana chodzę podminowany. Na rowerze chciałem odreagować, nie wiem czy się udało, ale Jurka zajechałem. Mateusz jak zwykle dawał radę, mimo, że wczoraj beze mnie zrobili 90km. Pulsometr mi chyba nawala, bo coś zbyt małe tętno średnie mi dziś pokazał jak na taką jazdę.

Waga po treningu: 66.6kg. Nie jestem przesądny, ale nie lubię tej liczby. Wg księgi Apokalipsy oznacza liczbę człowieka, a nie, jak się mniema powszechnie, liczbę Szatana. Oznacza niedoskonałość ludzką. Jako, że liczba 7 oznacza zupełność, świętość, to szóstce brakuje do siódemki, więc oznacza brak. Trzy szóstki oznaczają prawdopodobnie nieudolność człowieczych systemów, czyli religii, polityki i ekonomii. I jeszcze jedna ciekawostka, słowo apokalipsa nie oznacza końca świata, a "objawienie". Polonistka na maturze nie chciała uwierzyć mojemu bratu. A napisałem o tym, bo kolega z drużyny Opera Software miał ostatnio numer 2666 na maratonach i zastanawiam się czy wybrał to dość świadomie. Ja też z tego powodu mam 2777 od kilku sezonów, ale oczywiście nie spodziewam się, że dzięki temu będę szybciej jeździł. To tylko numer jak każdy inny.


Kategoria Treningi


  • DST 51.57km
  • Czas 02:02
  • VAVG 25.36km/h
  • VMAX 57.98km/h
  • Temperatura 12.6°C
  • HRmax 188 ( 89%)
  • HRavg 164 ( 78%)
  • Kalorie 1699kcal
  • Podjazdy 656m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Odpoczynkowo

Wtorek, 25 lutego 2014 · dodano: 25.02.2014 | Komentarze 7

Dziś spacerowo, chociaż nie widać tego po tętnie. Pewnie przez to, że objadłem się przed treningiem. Trasa dość urozmaicona krajobrazowo. Jechaliśmy w kierunku, w który rzadziej jeździmy. Też zastanawialiśmy się kiedy zakończyć poprzedni sezon, żeby zacząć kolejny. Może w niedzielę zakończymy, a w poniedziałek zaczniemy nowy. To będę mógł zmienić w końcu łańcuch w rowerze.

Wczoraj nie pojeździliśmy, bo ja czułem się jak flak, a Mateusz nie miał dętek. Pewnie szczepionka na alergię z piątku daje się we znaki. Mięśnie dalej pieką, zwłaszcza na początku treningu. Odczuwam też ból pleców. Teraz już trzeba z głową trenować do czasu maratonu w kwietniu.

Waga po treningu: 66.3kg


Kategoria Treningi


  • DST 46.71km
  • Czas 01:47
  • VAVG 26.19km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Temperatura 11.1°C
  • HRmax 187 ( 89%)
  • HRavg 163 ( 77%)
  • Kalorie 1492kcal
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Forma rośnie

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 2

Forma rośnie, ale powoli. Dziś trasa na dotlenienie bolących jeszcze mięśni. Mateusz od Mysłakowic jechał na kapciu. Powietrze wolno schodziło. Koło samego domu zaczął już obręczą asfalt rysować.

Ten luty jest niesamowity. Mam już w tym tygodniu tyle kilometrów, że stanowiłby on drugi tydzień (322km) z najlepszych w zeszłym całym roku (383km). A do tego jest szansa, że w lutym będzie więcej kilometrów niż w jakimkolwiek miesiącu z zeszłego roku. A to jest już dość niebywałe.

Waga po treningu: 66.7kg


Kategoria Treningi


  • DST 40.90km
  • Czas 01:41
  • VAVG 24.30km/h
  • VMAX 57.01km/h
  • Temperatura 10.6°C
  • HRmax 182 ( 86%)
  • HRavg 150 ( 71%)
  • Kalorie 1239kcal
  • Podjazdy 463m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Beznadziejność

Piątek, 21 lutego 2014 · dodano: 21.02.2014 | Komentarze 1

Jak w temacie, gdyby nie było tych złych treningów, to pozostałych nie moglibyśmy nazywać dobrymi. Noga nie podawała, nie chciało się dzisiaj jeździć, pogoda ponura, jakiś durny wiatr znów zaczął wiać. Temperatura 10 stopni, a zmarzłem strasznie. Do tego czuć jeszcze zmęczenie po poniedziałku i wtorku. Gdyby Jurek nie zadzwonił, to nigdzie bym dziś nie poszedł.


Dziś bardziej gadaliśmy i zwiedzaliśmy zamiast pilnie trenować. Na ulicy Wolności Mateusz ścigał jeszcze autobusy i podsumował to kolejnym ciekawym tekstem: "Co dziś te autobusy takie szybkie". W sobotę robimy sobie wolne.

Do tego waga po treningu to 66.6kg.


Kategoria Treningi


  • DST 20.56km
  • Czas 00:50
  • VAVG 24.67km/h
  • VMAX 28.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 137 ( 65%)
  • HRavg 128 ( 60%)
  • Kalorie 326kcal
  • Sprzęt Tacx Satori
  • Aktywność Jazda na rowerze

Regeneracja na chomiku

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 3

Dalej czuję jak dostałem wycisk w tym tygodniu. Pierwsze kilka obrotów na chomiku dawało po udach, ale potem poszło elegancko. Widać gołym okiem po tętnie, że układ krwionośny z sercem na czele zaczyna działać coraz lepiej.

Trenażer:
20 minut na obciążeniu 1/10
20 minut na obciążeniu 2/10
10 minut na obciążeniu 1/10

Waga po treningu: 67.5kg
Kategoria Treningi


  • DST 136.88km
  • Czas 05:14
  • VAVG 26.16km/h
  • VMAX 63.60km/h
  • Temperatura 9.1°C
  • HRmax 184 ( 87%)
  • HRavg 162 ( 77%)
  • Kalorie 4323kcal
  • Podjazdy 1324m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

W środek Polski

Wtorek, 18 lutego 2014 · dodano: 18.02.2014 | Komentarze 5

Plan był, żeby zrobić 100km i odwiedzić nowe miejsca. Nie chciałem jechać z luzem korby, który już mam jakiś czas. Pojechaliśmy o 10:30 do Pro-Bike, żeby dokręcili korbę, ale nikogo nie było w serwisie. Potem w Giant to samo. Pytam czemu nie ma serwisantów? Bo zima. Do tego w Giant sprzedawca jest trochę niemiły, nie ma to jak dobrze zachęcić klientów. Potem sklep KTM, gdzie sam próbowałem dokręcić, ale mimo tego luz dalej był. Przyszła pora na serwis w sklepie Kross. Tam w kilkanaście sekund rozkręcił cały i okazało się, że suport jest rozwalony. W kilka minut założył nowy i jechało się jak po masełku!

Droga do Jawora nieźle nierówna i dziurawa, do tego dość interwałowe przewyższenia. Męczące bardzo, co chwilę w górę, co chwilę w dół. Do tego te drgawki od poszarpanego asfaltu.


Tu cieszymy się, że jest równo. Widać Polskę po horyzont. Tekst Mateusza: "W końcu widzę sens takiej ilości zębów w kasecie". Nawet nie wiało w ogóle.


Przed Jaworem. Skręciliśmy od razu na Złotoryję.


Droga do Złotoryi po byle jakim asfalcie. Ciągle mieliśmy masaż wszystkiego.


Dla odmiany droga ze Złotoryi do Lwówka Śląskiego była rewelacyjna. Średnia tu już dochodziła całej trasy do 27km/h. Jednak już byliśmy nieźle zmęczeni. Rzadko widuje się Mateusza tak zmęczonego. A ja się czułem jak on wyglądał.

W Lwówku Śląskim drugi PIT-STOP. Po zakończeniu tankowania Mateuszowi rozwaliły się bloki w bucie. Żywotność bloków SPD-SL do szosy wyszła u Mateusza ponad 9000km. Ostatnie 30km jechał niewczepiony. Ledwo już kręciliśmy. Przed Jelenią na podjeździe jeszcze jakieś dzieciaki na skuterze i rowerze ścigać się chciały z nami, ale myśmy już to tak olali...

Na koniec kupiliśmy bloki w KTM i pojechaliśmy do domu. Tak wyposzczony przyjechałem, że talerz zupy jem co dwie łyżki, bo po każdej czuję się już syty.

Waga po treningu: 67.1kg.


Kategoria Ponad 100km, Treningi


  • DST 87.65km
  • Czas 03:44
  • VAVG 23.48km/h
  • VMAX 58.37km/h
  • Temperatura 9.6°C
  • HRmax 199 ( 94%)
  • HRavg 166 ( 79%)
  • Kalorie 3204kcal
  • Podjazdy 1411m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Orlinek i niezły wycisk

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · dodano: 17.02.2014 | Komentarze 10

Dziś generalnie mocne tempo po bardzo zróżnicowanym terenie. Na początku Jurek długo się rozgrzewał, ale potem szedł jak burza. Najpierw zdobyliśmy Orlinek w Karpaczu, gdzie zaraz obok przy 10 stopniach ludzie jeździli na nartach. Potem zmarzły nam tyłki na zjeździe w stronę Przesieki. Tam rozstaliśmy się z Marcinem, ponieważ obowiązki rodzinne sprawiły, że był ograniczony czasowo. My za to w górę Przesieki. Tam za moment Jurek kapcia złapał, kamień mały wbił się w oponę i zrobił dziurę. Staliśmy z Mateuszem i się gapiliśmy jak Jurek pompuje. Potem zjazd i na Michałowice. Tam pocisnąłem nieźle i w końcu udało się odreagować poprzedni tydzień. W Piechowicach wizyta w cukierni. Kupiłem jedyny produkt jaki mogłem, czyli bezy. Oni to buły wcinali. I do domu.

Niby siły były do samego końca, ale po treningu czułem jaki jestem styrany. Trzeba zelżyć to tempo na treningach, bo długo tak nie damy rady.

Waga po treningu: 67.0kg


Kategoria Treningi


  • DST 42.11km
  • Czas 01:40
  • VAVG 25.27km/h
  • VMAX 46.73km/h
  • Temperatura 5.2°C
  • HRmax 187 ( 89%)
  • HRavg 157 ( 74%)
  • Kalorie 1320kcal
  • Podjazdy 415m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

W końcu lekko

Piątek, 14 lutego 2014 · dodano: 14.02.2014 | Komentarze 0

Tempo dobre, bez wypruwania sobie flaków, jak zwykle w naszym trio się to odbywa. Ale dziś generalnie jestem miło zaskoczony towarzyskim tempem i ciekawą trasą. To znak, że jest szansa, na to, że się nie zajedziemy w najbliższe dwa tygodnie, kiedy to Mateusz ma ferie zimowe.

Waga po treningu: 67.0kg


Kategoria Treningi


  • DST 46.30km
  • Czas 01:38
  • VAVG 28.35km/h
  • VMAX 59.34km/h
  • Temperatura 6.3°C
  • HRmax 199 ( 94%)
  • HRavg 173 ( 82%)
  • Kalorie 1484kcal
  • Podjazdy 275m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Gonitwa

Wtorek, 11 lutego 2014 · dodano: 11.02.2014 | Komentarze 14

Nie było szarpania tempa, ale ciągnęliśmy ile się dało. Mateusz jechał w tyle, jakieś eksperymenty robił. W sumie ciągnąłem większą część trasy, a do tego tą część pod wiatr. Dawno nie miałem takiego tętna średniego. Płuca mam przedmuchane.

Waga po treningu: 66.5kg. Waga wciąż maleje. Dziś kolejna nowa najniższa. Ciekawe ile jeszcze zejdzie. W ostatni tydzień zeszedł cały kilogram i już chyba nie zobaczę szybko na wadze liczby 68.


Kategoria Treningi