Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.39km
  • Czas 01:50
  • VAVG 23.12km/h
  • VMAX 55.26km/h
  • Temperatura 6.4°C
  • HRmax 193 ( 91%)
  • HRavg 161 ( 76%)
  • Kalorie 1486kcal
  • Podjazdy 734m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Ćwiczenia siłowe na rowerze

Środa, 5 lutego 2014 · dodano: 05.02.2014 | Komentarze 21

Podjazd na Zachełmie miałem zrobić na przełożeniu 1x4 w kolarzówce, ponieważ kolega tak samo ciężkie przełożenie miał na 1x1 i chcieliśmy, żeby było sprawiedliwie. Jednak gdzieś się pomyliłem i jechałem na 1x5. Nie dojechałem do szczytu na takim, ale większą część podjazdu zrobiło się na obciążeniu wyjętym z siłowni, musiałem odpychać się rękami, żeby wcisnąć pedał. Na zjazdach ćwiczyłem wchodzenie w zakręty, ale Mateusz dalej odjeżdża mi jak chce. Muszę się odblokować. Czuję, że jak kupię lepsze opony, to mi trochę pomoże, bo tym nie ufam.

Dodatkowo jestem bardzo zaskoczony pracą mojego serca. Przy takich obciążeniach i górzystej trasie mam tętno średnie 161. Jestem z tego bardzo zadowolony. To był pierwszy z dwóch ciężkich treningów w tym tygodniu.

Waga po treningu: 67.5kg


Kategoria Treningi



Komentarze
birdas
| 21:54 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Ok. To do jutra :)
zorro
| 21:38 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj No poślizg pewnie jakiś będzie, ale o tym to już wolę nie myśleć. W tym składzie wszyscy będą mieć kolarzówki. Co więcej tylko ja z tych osób mam górala w zapasie. To do jutra! Ja już chyba spać idę.
birdas
| 21:10 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Jak dla mnie traska super. Czy ktoś jeszcze będzie jechał w wariancie MTB ?
birdas
| 21:03 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Super. Jak przyjmiecie kierunek na Piechowice to idealnie. Z Piechowic zadzwonię, a gdybyście byli gotowi do wyjazdu przed moim telefonem to dajcie znać, że ruszyliście i wówczas w Piechowicach ja poczekam lub wyjadę naprzeciw jeśli jeszcze będzie daleko. Nie wyobrażam sobie abym do 13:00 nie był gotowy do wyjazdu z Piechowic. Może żona wróci chwilę wcześniej to i chwilę przed 13:00 będę gotów. Zdzwonimy się jeszcze bo myślę, że Wy też będziecie mieć poślizg :)
zorro
| 20:55 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Od nas do Piechowic do dworca PKP (Jurek jest wielbicielem tego miejsca), będziemy jechać dokładnie wg trasy: http://www.bikemap.net/pl/route/2431204. Dalsza część trasy to tylko taki plan i moje marzenie ściętej głowy.
zorro
| 20:43 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj No ja myślałem o takim przedziale, ale został zawężony, bo Jurek z Dominikiem przed chwilą to zmienili. Osobiście nie mam na to wpływu niestety. A z Piechowic zrobimy podjazd na Michałowice do Sobieszowa i potem zobaczymy co dalej wg wspólnych ustaleń.
zorro
| 20:40 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj To będziemy jechać w stronę Piechowic do Ciebie, jak się nie wyrobisz, to poczekamy. Będę pod telefonem.
birdas
| 20:37 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Nie dam rady na 12:45. Pisałeś wcześniej o przedziale 13:00-13:30 (a nawet do 14:00). Jak mi szczęście dopisze to o 12:45 wysiądę z auta w Piechowicach. Zróbmy tak: jak tylko będę wsiadał na rower w Piechowicach to zadzwonię i wtedy zobaczymy co i jak u Was i potencjalnej reszty co miałaby jechać. I wówczas albo na mnie (i ewentualnie kogoś jeszcze poczekacie) albo jeśli będziecie wszyscy to wyjedziecie mi na spotkanie w kierunku Cieplic i po spotkaniu dalej pojedziemy jak będziecie chcieli, ok ?
zorro
| 20:19 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Jest konkret: spotykamy się na parkingu ulicy Hoene-Wrońskiego o 12:45, to jest boczna Hofmana, która z kolei jest przedłużeniem Wyczółkowskiego. Mój numer telefonu w razie problemów ze znalezieniem miejsca masz. Możesz być wcześniej o 10 minut. Ja będę z Mateuszem już gotowy. Niestety trasa będzie ustalona jak już się tam spotkamy w zależności od... wszystkiego co przyjdzie im do głowy. Tak to się odbywa już od roku. Nie pytaj jakim cudem to działa. Dlatego jak na razie realizacja jakiegokolwiek planu treningowego w tej paczce jest niewykonywalna. Pierwszy raz odkąd pamiętam jesteśmy umówieni na konkretną godzinę już dzień wcześniej.
birdas
| 18:46 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Bo to się robi tak: zbiórka o godzinie xx:xx na skrzyżowaniu tu i tu i po 5-ciu minutach wyjazd. Kto może to przyjeżdża na czas i jedziemy. Tak jak z maratonem. Wszyscy wiedzą skąd jest start i o której i nikt na nikogo nie czeka.
Dopytuję bo muszę zsynchronizować powrót żony z pracy, opiekę na dwójką dzieci, dojazd autem do Piechowic i wyjazd rowerem z Piechowic na miejsce spotkania na określoną godzinę bo przecież też na pewno chcecie w miarę punktualnie wyruszyć, prawda ?
No nic - będziesz coś wiedział konkretnego to pisz.
zorro
| 17:52 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj No ja z Mateuszem tak jak mapki rysuję, czyli koło żabki na Wyczółkowskiego. Ale nie wiemy czy Dominik przyjedzie autem do Jeleniej z rowerem, czy z Janowic uderzy rowerem. A właśnie od tej informacji zależy to jak będzie wyglądać trasa i w którą stronę. Czemu to musi być takie skomplikowane, żeby umówić 5 osób na rower... Czasem we trzech ciężko się zgadać i często się okazuje, że wyjeżdżamy we dwóch, bo się okazuje, że trzeci jednak nie może. Wiem, że spodziewałbyś się tego, że zbiórka jest o tej i o tej tu i tu, ale w naszym przypadku to tylko ze dwa razy w życiu tak było. A zwykle to telefony są do ostatniej chwili kto, gdzie i z kim. Na razie czekam na telefon od Jurka co z Dominikiem. Postaram się, żeby na 13 zrobić wyjazd z Jeleniej, może się okazać, że uderzymy w góry koło Ciebie, bo na otwartych przestrzeniach wiatr mocny.
birdas
| 17:36 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj A w ogóle wiemy skąd startujemy ?
zorro
| 17:10 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Na razie wiem tyle, że godzina wyjazdu jest między 13:00 i 13:30. Jeszcze nie wiemy jak zgra się z nami Dominik, który mieszka w Janowicach Wielkich. Telefon w tej sprawie dostanę do 21 myślę.
birdas
| 13:46 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Ok - będę czekał na info.
zorro
| 10:28 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Dziś na rowerze dowiem się jaki jest plan dokładnie na jutro. Koło 18:00 powinienem już wiedzieć.
birdas
| 01:17 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj W planie coś ciężkiego ? - podjazdy ? :) Brzmi cudownie :)
Udało mi się odwrócić godziny treningu (a to baaardzo rzadkie zjawisko). Ariel możemy spróbować umówić się na 13:30 ? - napisz tylko gdzie. Ewentualnie mogę spróbować dojechać na tę godzinę do Was (na Wyczółkowskiego). No chyba, że będziemy się kierować w stronę Podgórzyna, Borowic itp. to ewentualnie w tych rejonach (np. 15 minut później na skrzyżowaniu przy wjeździe do Podgórzyna itp.). Napisz jak Wam będzie wygodniej i jaki będzie mniej więcej kierunek jazdy.
zorro
| 22:07 czwartek, 6 lutego 2014 | linkuj My w sobotę dopiero coś koło 13:00 do 14:00 będziemy jechać, w planie coś ciężkiego. A w niedzielę mam przerwę zaplanowaną. Ranki w weekend mam zaplanowane na co innego od 9:00 do 12:00 przynajmniej, przy czym to się może wydłużyć do 13:00, więc na rower w sobotę wyskoczymy między 13, a 14, ale za to wiem, że na 100% będziemy jechać. Nie wiem czy czasem nie chciałbyś później pojeździć? My niestety planów nie możemy zmienić.
birdas
| 20:41 czwartek, 6 lutego 2014 | linkuj W sobotę będę jeździł między 9:00 a 13:00 a w niedzielę między 10:00 a 13:00. Jeszcze czekam na ewentualne wiadomość czy mój kolega Grześ nie spróbuje mnie w jednym z tych terminów "sprawdzić" i jeśli nie, to może udałoby się zgadać na coś wspólnego w jeden z tych dni ? Może być spokojnie szosa ... ja potowarzyszę Wam/Tobie na MTB ;)
zorro
| 23:35 środa, 5 lutego 2014 | linkuj Mieszkasz 30 m dalej ;-) a tak po za tym to liczniki i tak mają bardzo mały błąd względem siebie z tego co zauważyłem. Z oponami rowerów górskich gorzej jest dobrze ustawić obwód koła w liczniku. I widać nawet dziś nie jeździłeś zygzakiem jak zwykle, bo na tym też dokładasz często.
Fuji54
| 21:10 środa, 5 lutego 2014 | linkuj Dziś różnica między Twoim, a moim dystansem wynosiła ok. 30 m .
Ja miałem więcej o 30 m . Ciekawe, gdzie dołożyłem :)
Fuji54
| 21:05 środa, 5 lutego 2014 | linkuj Postępy!!!!! Można, można.....!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!