Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.03km
  • Czas 02:21
  • VAVG 24.69km/h
  • VMAX 61.47km/h
  • Temperatura 9.4°C
  • HRmax 185 ( 88%)
  • HRavg 163 ( 77%)
  • Kalorie 1730kcal
  • Podjazdy 846m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Górki

Sobota, 5 kwietnia 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 6

Rano nie wyszedł trening z kolarzami z Lubawki, Kowar i Kamiennej Góry. Głównie przez pogodę. Może i dobrze, bo czułem się tragicznie. Dochodziłem do siebie właściwie cały dzień, kiedy to Jurek z Mateuszem zaprosili mnie na rower. Dopiero na rowerze odżyłem.

Spokojne tempo na początku. Potem Jurek na początku jak zwykle wyrywał. Przed Zachełmiem wchłonęliśmy jakiegoś kolarza mówiącego po angielsku. Najlepsze zaczęło się przy końcówce podjazdu w Zachełmiu. Tam nachylenie sięga od 10-12%, więc przycisnąłem do 14km/h i odjechałem do przodu. Mateusz wyrwał za mną i wolno dochodził. Przy tym komentował, że trzeba mnie złapać. Jak się zorientowałem, że już jest przy mnie, to wyrwaliśmy na samą górę jeszcze spory kawałek jadąc łeb w łeb. Utrzymałem pozycję pierwszego o pół długości roweru do samego końca, ale pod tą górę przełożenia zrzucałem na dół, żeby mnie nie łyknął, a siedział jak przyklejony. Na samym szczycie zatrzymaliśmy się i rozpaczliwie łapaliśmy powietrze zewsząd. Mateusz ciągle ma dużo lepszą formę od mojej, ale miło jak chociaż raz w takim momencie nie dałem się wciągnąć. Haha! Na kolejnych podjazdach Mateusz chyba chciał się odegrać, ale nie dawałem się sprowokować. Wyjechaliśmy po 17:15, więc wróciliśmy właściwie jak już ciemno było.


W Karpaczu Mateusz złapał kapciocha.

Kochana żona dziś przywiozła mi numer startowy na Bike Maraton. Jest ładny. Będzie pasował kolorystycznie do roweru. Myślę, że forma dopisuje i mogę się spodziewać, że Miękinia będzie udanym startem. Teraz ze dwa lekkie treningi, jeden średnio-ciężki i jestem gotowy. Drżyjcie rywale ;-)

Waga po treningu: 64.7kg.


Kategoria Treningi



Komentarze
birdas
| 11:26 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj Oznacza to, że jak załatwisz (mailowo) u Grabka (dla mnie) drugi sektor i wynik o 1 sekundę lepszy niż Ty uzyskasz to ja mogę nie jechać ;)
No tak - we Wrocławiu hamulce się nie przydadzą, ewentualnie będzie problem odwrotny - dlaczego koła się nie kręcą. :)
Ten filmik z : Wrocławia (95 MB) co nieco wyjaśnia :)
zorro
| 10:49 niedziela, 6 kwietnia 2014 | linkuj Zastanawia mnie co oznacza zwrot "biorę w ciemno" w tym kontekście :-) A tak po za tym to po co Ci hamulce na płaskiej trasie ;-)
birdas
| 20:01 sobota, 5 kwietnia 2014 | linkuj Ariel ujmę to tak: drugi sektor i zwycięstwo nad Tobą o 1 sekundę biorę w ciemno. Oczywiście, że pojadę na maksa swoich możliwości. Bartek jedzie z sektora 3 - pytanie tylko czy z przodu czy z końca. Zresztą nie ważne - zapowiedział średnią prędkość na poziomie 30 km/h - czyli tyle co zwycięzca z minionego roku OPEN na MEGA. Ja widzę siebie w okolicach 150 miejsca OPEN ... . :)
We Wrocławiu na polach kiedy jest mokro to jest tragedia. Faktycznie szkoda sprzętu, ale z kolei czym gorsze warunki tym teoretycznie ja mam większe pole manewru jeśli chodzi o opony, jak i np. hamulce (nawet zużyte v-brake) bo Wam klocki hamulcowe "wyparują" w połowie dystansu.
Aczkolwiek Cię zaskoczę, że w fullu (a pojechałem na nim kilka błotnych maratonów - np.: http://spychala.zsem.pl/trening/brudas_full.jpg) i nigdy (od 3 lat) nie zmieniłem w nim klocków. :O
zorro
| 19:31 sobota, 5 kwietnia 2014 | linkuj No jeszcze zobaczymy kto kogo zgubi (brzmi jak groźba, ale obawiam się w tym zdaniu raczej o siebie). To nie jest jazda po szosie, a do takiej ostatnio przywykłem. Czuję, że za darmo maratonu to mi nie oddasz ;-) Bartek z resztą też. Chociaż jego to chyba nie zobaczę na trasie ani razu. Ewentualnie można pokusić się o kilka minut nad Bartkiem, ale przez linię mety i tak przejedzie pierwszy, bo startuje z 3 sektora, dobrze pamiętam?
zorro
| 19:25 sobota, 5 kwietnia 2014 | linkuj Mam numer 2777. Zastanawiam się nad pogodą, bo szczerze mówiąc na sucho maraton jest banalny, ale na mokro jest gorszy od Karpacza, poza tym szkoda sprzętu. Ale wg prognozy ma przestać padać na 2-3 dni przed maratonem, więc na chwilę obecną jadę na 100%. Ważne, żeby nie lało w dniu zawodów lub jeden dzień przed. Tam szybko schnie, ale i szybko się moczy. Ale jak będzie zanosiło się na taki maraton jak we Wrocławiu dwa lata temu, w Zdzieszowicach ostatniego sezonu lub w Polanicy ostatniego sezonu to rezygnuję.
birdas
| 19:19 sobota, 5 kwietnia 2014 | linkuj Ja już się boję. :/ Ale z drugiej strony dopóki nie zgubię Twojego koła to będzie dobrze :) Jedziesz do Miękini bez względu ba pogodę ? Jaki masz numer ?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!