Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 38.71km
  • Czas 01:34
  • VAVG 24.71km/h
  • VMAX 43.82km/h
  • Temperatura 6.3°C
  • HRmax 181 ( 86%)
  • HRavg 152 ( 72%)
  • Kalorie 1051kcal
  • Podjazdy 366m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mokro, słabo i boleśnie

Czwartek, 10 kwietnia 2014 · dodano: 10.04.2014 | Komentarze 7

Sam pojechałem, żeby całkiem nie zastygnąć. Pierwsze 10km to bolesna rozgrzewka, każdy kawałek mięśni bolał, ale potem już było bardzo dobrze. Tak to się dzieje, jak 3 dni przerwy od roweru jest. Całość w deszczu, a od Karpnik do Jeleniej Góry mordowiatr z ulewą. Chyba nawet gradziło, bo takimi żyletkami po twarzy zapodawało. Przemoczony w 5 stopni wracałem do domu, ścięgna bolały z zimna. Ale trening na plus, bo gdybym się dziś nie rozruszał to kiepsko by było na maratonie.

Waga po treningu: 66.3kg


Kategoria Treningi



Komentarze
zorro
| 20:07 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj No to dobra wiadomość, że wsiąka. Zła, że 10h musisz iść do roboty (?!).
birdas
| 20:04 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj Nie ma takiej opcji żeby wsiąść na rower przed niedzielą. Jestem chory, łykam leki i będę walczył z czasem żeby jakoś ozdrowieć do niedzieli. W sobotę jeszcze pracuję od 8:00 do 18:00.
Na forum BM piszą, że w niedzielę trasa będzie suchutka bo wszystko ziemia pochłania po ciepłej zimie.
zorro
| 19:36 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj A jednak Maxis mały błąd był ;-) A Marcin powinieneś chociaż 1h gdzieś w dni przed maratonem zakręcić. Od jutra ma już nie padać. Na maratonie będzie świńskie koryto. Punktów nie nałapie się dużo.
birdas
| 19:14 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj Ja niestety dopiero w niedzielę wsiądę na rower jak zdrowie pozwoli. :( Znalazłem czas na ewentualny trening jutro, ale się rozchorowałem (i nie pojadę), i teraz będę walczył z czasem żeby w ogóle wystartować w maratonie. :/
Maxis
| 17:43 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj ups sorki - pomyłka
Maxis
| 17:42 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj Trafiłem bezbłędnie na właściciela zgubionego bidonu :)
barblasz
| 15:27 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj widzę pogoda wszędzie taka sama , ja właśnie też się zbieram żeby nie zardzewieć , ale pogoda delikatnie rzecz biorąc nie zachęca ...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!