Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 80.25km
  • Czas 03:02
  • VAVG 26.46km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 189 ( 90%)
  • HRavg 155 ( 73%)
  • Kalorie 1552kcal
  • Sprzęt Tacx Satori
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy godziny wśród kropel

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 10

Ale Was nabrałem, tytuł rodem z Wirtualnej Polski. Za oknem leje ostro, ale ja nawet z domu się nie ruszyłem. Ostro kapało, ale ze mnie. Wczoraj do późnego wieczora walczyłem z czyszczeniem kolarzówki, bo Mateusz delikatnie mi zwrócił uwagę, że mam rower brudny ;-) Założyłem potem kolarzówkę na trenażer i tak czekał na dzisiejszy trening. W planie miałem dużo więcej, ale nie dałem rady do 100km. Wypiłem 4 bidony napoju izotonicznego i wody z cytryną.

Trening:
Obciążenie 1/10: 1h
Obciążenie 5/10: 0.5h
Obciążenie 1/10: 0.5h
Obciążenie 5/10: 0.5h
Obciążenie 1/10: 0.5h

Więc zrobiłem dwa półgodzinne podjazdy.

Waga po treningu: 67.0kg.
Kategoria Treningi



Komentarze
birdas
| 20:29 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Ooooo nie. W chwilach wspomnianej świetności czułem się fatalnie i pojechałem na luzie ... stąd pewnie też i sukces bo się nie zajechałem po starcie. Przyjmijmy, że świetność formy będę miał za 6 dni, a Ty uniknij zgonu :)
31 maja pracuję ... .
adhed
| 20:22 sobota, 17 maja 2014 | linkuj jeśli mówisz o przerwie w startach, to 31-ego maja jest fajny wyścig w Bogatyni jakbyście chcieli ;) za darmo, bo gmina sponsoruje
zorro
| 20:19 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Dla mnie wystarczającym jest fakt, że Marcin w świetności formy objechał mój zgon na trasie tylko o 1.5 minuty ;-)
birdas
| 19:58 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Moje komentarze miały Ariela zmotywować (a może zniechęcić ?) ... i nie są takie bardzo złośliwe bo po każdym z nich jest ";)". W zasadzie to nawet nie to, że złośliwość tylko dalej mi się udziela radość z dyspozycji dnia "dzisiejszego" ... i pewność siebie ... a to zgubne często jest. :/
Faktycznie nie ma sensu dalej podgrzewać atmosfery. 15-20 minut różnicy na mecie ? - nie strasz ... ale faktycznie byłaby to dla mnie niezła nauczka. :)
Pylenie brzozy i innego badziewia jest możliwe ... chociaż w moim przypadku już raczej nie powinno wystąpić (ja już chyba swoje wycierpiałem ... mam nadzieję). Na opony i inne tego typu zdarzenia raczej nie zwalam winy jeśli to nie jest typowy defekt typu kapeć, ale on wypacza wynik w każdym przypadku. Liczę, że wszyscy dojedziemy na metę bez defektów i że nasze wyniki będą miały skalę porównawczą przed zbliżającą się długą przerwą w startach.
zorro
| 19:57 sobota, 17 maja 2014 | linkuj No ja też nienawidzę trenażera, więc nie ma kogo tu podziwiać. Tomq74 ma zdolność do niebywałego przesiadywania na trenażerze. Żona dziś mi filmy zmieniała. Najpierw Star Trek, potem Star Trek 2, ale tego już nie dałem rady i kazałem sobie włączyć muzykę, ale potem stwierdziła, że będzie oglądać razem ze mną Madagaskar. I tak dotrwałem cudem do tych 3h.
adhed
| 19:50 sobota, 17 maja 2014 | linkuj dużo zależy co się jeszcze robi - ja dzisiaj włączyłem film, który myślałem, że będzie super, a okazało się, że mi się nie podobał i dlatego też już zacząłem się nudzić :( pochowałem wszystkie zegarki, ale jak później zobaczyłem, że nie przejechałem nawet godziny, to już zacząłem się wkurzać :D
adhed
| 19:47 sobota, 17 maja 2014 | linkuj ja Cie podziwiam! dla mnie godzina trenażera to już maks, mam dosyć i dzisiaj tak samo, pojeździłem w 2 strefie, poszedłem do toalety i potem jeszcze kilkanaście minut i koniec bo mnie wszystko zaczyna wkurzać gdy robie za chomika :D
zorro
| 19:43 sobota, 17 maja 2014 | linkuj No rozkładanie trenażera w maju to nie była miła sprawa. A resztę pozostawię bez komentarza do dnia zawodów ;-)
barblasz
| 18:55 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Marcin uważaj żeby za tydzień Ariel z uśmiechem na twarzy nie przeklejił za tydzień wszystkich twoich złośliwych komentarze wobec niego na twój blog z jakimś konśliwym komentarzem (ja bym tak zrobił;)), jak będziesz pisał że nie poszło bo opona była zła , czy pyliła jakaś brzoza itd. jak cie objedzie , bo ja czuje ze nie tylko cie objedzie ale zrobi to w stylu 15-20 minut , czego mu serdecznie życzę :)
birdas
| 18:26 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Nikt tu nie zagląda ;)
Swoją drogą to się trochę o Ciebie martwię, ale cóż "tonący brzytwy się chwyta".
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!