Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 38.08km
  • Czas 01:09
  • VAVG 33.11km/h
  • VMAX 57.78km/h
  • Temperatura 18.3°C
  • Podjazdy 332m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jest dobrze

Środa, 11 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 5

Pulsometr znów mi się zepsuł, więc dane bez pulsu i kalorii. Dzisiejszy wypad jest odpowiedzią na ostatni trening Mateusza, kiedy to zrobił trasę ze średnią 32km/h. Co prawda pojechałem inną trasą, ale średnią też wykręciłem niezłą. Tylko deszcz spadł i od razu wiedziałem co to oznacza. Idę na rower choćby nie wiem jak lało. Ale niestety szybko przestało padać i zanim wyszedłem na rower już wszystko wysychało. Ale powietrze było oczyszczone z pyłków.

Najpierw podjazd 6% w stronę Czarnego ponad 30km/h. Potem do stawu w Staniszowie też ponad 30km/h. Następnie podjazdy koło 20km/h, tam było mi najciężej, i lekko zjazd do Sosnówki, bo jakiś żwir porozwalany po asfalcie. Potem wymęczyłem podjazd w stronę Miłkowa 20km/h. Z Pawłem kiedyś tam prawie zszedłem z tego świata przy 25km/h. Potem już coraz bardziej wiatr w żagle, a już tutaj średnia była 30km/h. Przez Miłków na wysokiej kadencji lekko pod górkę aż do ronda na pełnych obrotach, koło 28km/h. Za rondem podjazd na stojąco i pełną parą koło śmieci. Potem do Karpnik też na pełnym gaźniku przy pełnych, głębokich oddechach. Podjazdy przed Łomnicą wciągnąłem przy 35km/h. Potem 36km/h aż do końca Wojska Polskiego. Co więcej Słowackiego też zrobiłem koło 35km/h i końcówkę koło Biedronki ponad 30km/h.

W Polsce to chyba mój rekord średniej prędkości. Kiedyś miałem w Holandii/Belgii na płaskim średnią ponad 35km/h przy dystansie podobnym do dzisiejszego, ale tutaj miałem jednak trochę przewyższeń i dziur w drogach. Więc 32.77km/h wg Sigmy mi wyszło :-D Dodam jeszcze, że prawe oko mam pokryte częściowo popielatą błoną przez alergię, plułem pół trasy i mam ból gardła. Więc strach pomyśleć co będzie jak trawa wyzdycha za niedługo.

Mateusz rozwalił wkład suportu w swoim rowerze, trzeba szybko się tym zająć, żeby czasem kolega z formy nie wypadł.



Komentarze
zorro
| 19:56 niedziela, 15 czerwca 2014 | linkuj A to nowe spostrzeżenie. Ja czuję ulgę przy każdy deszczu i spadku temperatury. We Wrocławiu zawsze mam większe objawy alergiczne, niż w Jeleniej. Więc ciężko mi się ustosunkować jakoś do tego co piszesz, ale może masz też uczulenie na coś innego prócz traw. Teraz też pyli np. pokrzywa.
Flanelos
| 13:17 sobota, 14 czerwca 2014 | linkuj A mi jest gorzej z alergią jak deszcz spadnie. Zawsze mnie to właśnie dziwiło jak mi mówili poczekaj na deszcz...Musiałoby się kilka dni chmurzyć i lać to by oczyściło. Najgorzej jest jak ma się na burzę, takie przelotne deszcze i wiatr są chyba dodatkowym katalizatorem i roślinki chcą chyba zwiększyć pylenie nim zacznie padać. Tak ja to odczuwam. Najlepiej zmienić czasem region. Ja w czwartek byłem w Warszawie i nie kichnąłem tam ani razu mimo upału i wiatru i zanieczyszczonego powietrza w którym lata więcej pyłków niż w czystym. Już nawet we Wrocławiu jest mi o niebo lepiej. Dziś mimo deszczowego poranku obudziłem się z najgorszym nosem i oczami od początku pylenia.
zorro
| 19:51 czwartek, 12 czerwca 2014 | linkuj Ale miejsce w czerwcowym rankingu pokazuje, że mam ciemny okres kariery rowerowej. Ostatni jeszcze w tym roku nie byłem.
Fuji54
| 20:05 środa, 11 czerwca 2014 | linkuj To ci powiem, że poszedłeś mocniej niż ja w poniedziałek.
I to przy alergii zrobiłeś, to co będzie bez.
Oj, no to Jurek nie będzie zadowolony słysząc o takich średniach na treningach,
Mountventoux
| 19:22 środa, 11 czerwca 2014 | linkuj Ariel to żeś dodal do pieca:) Cieszę się że forma jest i możesz jeździć!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!