Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.40km
  • Czas 01:51
  • VAVG 28.32km/h
  • VMAX 58.75km/h
  • Temperatura 19.3°C
  • Podjazdy 763m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Michałowice i Zachełmie

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 27.06.2014 | Komentarze 14

Mateusz odwołał mi w ostatniej chwili i pojechałem sam. Ruszyłem w stronę Cieplic nie wiedząc gdzie jadę. Miałem pojechać na Zachełmie, ale w końcu skręciłem na Michałowice. Do Piechowic noga podawała, ale jak zaczął się podjazd nogi z waty. Płuca wydawały astmatyczne oddechy. Duszno okropnie. Wymęczyłem ten podjazd i potem zjazd. Jak czytałem relację Pawła, że na zjazdach mu nie szło, to ja sobie myślę, że jestem jeszcze gorszy i taki wyścig Kellys'a to sobie mogę wsadzić... w marzenia. Nawet nie mam pomysłu co zrobić, żeby zjeżdżać szybciej. Przed Zachełmiem nie chciało mi się już jeździć. Bawię się czasem w obiecywanki cacanki. Pomyślałem sobie, że jeśli na podjeździe na Zachełmie będzie w zasięgu wzroku jakiś rowerzysta, to jadę w górę, a jak nie to do domu. I okazało się, że jechał ktoś z zakupami. Mogłem sobie obiecać, że kolarz ma być, a nie rowerzysta, to bym pojechał do domu ;-) Obiecanki się nie łamie, więc pojechałem do góry. Tu już jakoś bardziej rozkręcony, ale nogi dalej miękkie. A jak już byłem koło Biedronki w Podgórzynie to widzę kolarza, który jedzie żwawym tempem w kierunku Sosnówki. Znów nie po drodze, ale dawaj za nim. Dogoniłem go dopiero koło tamy. W sumie jechał szybko. Siadłem na koło i odpoczywałem. Powiedział, że jedzie przez Staniszów do Cieplic. Tempo miał mocne, ale powyżej 3% zostawał w tyle. Zjazdy robił lepiej, a jakże by to inaczej! Imienia zapomniałem jak zwykle. Potem zmianami do Jeleniej mocnym tempem.

Waga po treningu: 68.4kg.


Kategoria Treningi



Komentarze
krzywy
| 07:21 poniedziałek, 30 czerwca 2014 | linkuj Nie ma tragedii, jak tempo grupy za szybkie to jedziesz swoim i tyle. Czołówka i tak pójdzie od razu więc pozostaje nam jechać i walczyc o dalsze pozycje a jakie to beda okaze sie na mecie:) Warto brać udział w takich zawodach, bo nawet kiepska pozycja w takim scigu jest lepsza od "kosmicznie" zrobionego treningu. Do 2 sierpnia duzo czasu wiec mozna sie spokojnie przygotowac.
zorro
| 23:05 niedziela, 29 czerwca 2014 | linkuj I tu nie wiem czy to dobry wyścig ten 2 sierpnia na pierwszy raz... Trochę jak rzucenie na środek jeziora początkującego pływaka.
krzywy
| 07:47 niedziela, 29 czerwca 2014 | linkuj Te porównania do Radkowa (czy chociażby np. Klasyka Kłodzkiego lub innego maratonu) są bez sensu gdyż oba wyścigi które Pawle porównujesz są z innej "ligi". Po pierwsze jest to zupełnie inny profil trasy, a po drugie Radków czy Zieleniec to maratony, więc nigdy nie osiągniesz tak zwrotnych średnich jak ze startu wspolnego chociażby na Sudety Tour, Rapusaku czy tam Klasyku Karkonoskim. Przy okazji-ciesze się, że będzie nas więcej w Trutnovie bo to chyba pierwsza okazja by pościągać się razem:) Wydaje się też, (czsystko teoretycznie) że Karkonoski Cyklomaraton będzie o wiele trudniejszy od Klasyka Karkonoskiego z racji podjazdów i udziału wielu mocnych kolarzy. Każdy jednak ma swoje miejsce w szeregu...
birdas
| 18:48 sobota, 28 czerwca 2014 | linkuj Huh - też dzisiaj pojechałem dokładnie te same dwa podjazdy :)
Mountventoux
| 07:08 sobota, 28 czerwca 2014 | linkuj Takie podejście do sprawy to mi się podoba:)
zorro
| 20:28 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Ale "jesteśmy podobni formą" to dość na wyrost mi dałeś :-) W tym sezonie na pewno nie nastanie taki czas, że razem pojedziemy wyścig. Może na następny... rozmarzyłem się...
zorro
| 20:25 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Lubię Trutnov i znam okolice. Kupiłem tam mój pierwszy rower MTB - Meridę. Jeszcze w czasach (2002) kiedy na granicy paszportem trzeba było świecić i cło płacić. Ale miałem też zwrot podatku ;-)

Więc zaklepię sobie 2 sierpnia (od 3 tygodni już nie będzie pylić :-D) i z takim wyprzedzeniem możemy wstępnie szykować się do tego startu. Mateusz mi marudził, że jednak chce wystartować, więc potraktuje to jako rozgrzewkę przez Klasykiem Karkonoskim.
Mountventoux
| 20:09 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Do porównania w Polsce z taką średnią byłbyś w pierwszej 30 np. w Radkowie a nie na 160 miejscy w Czechach:) Teraz widzisz jaki jest poziom w Czechach a jaki w Polsce w wyścigach amatorskich.
Mountventoux
| 20:05 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Wszystkie wyścigi w czechach są naprawdę mocarne!Dlatego zaczynam powoli przestawiać się na Czechy:) Jak to mówią jak nie spróbujesz to się nie przekonasz:)Jesteśmy podobni formą więc pewnie byśmy jechali razem:) Okazja już 2 sierpnia w Trutnovie czyli niedaleko nas:) Do pokonania 130km i ponad 2000m w pionie w tempie wyścigowym:)
zorro
| 19:57 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Byłbym na oko 160/204. Jak na pierwszy wyścig kolarski to żadna hańba. A może nawet za nisko oceniłem te 27km/h. Szosowych wyścigów unikam na razie, bo boję się, że nerwowo nie wytrzymam ciśnienia i parcia na nie odpadanie od grupy. Poza tym ta alergia i brak czasu. W MTB nie ma czegoś takiego jak peleton, może poza krótkimi odcinkami asfaltów i wydaje mi się, że "prościej" jeździ się MTB. Ale tak widzę to mocarny był ten wyścig.
Mountventoux
| 19:15 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Tak na szybko policzyłem to ok. 62 osób miało poniżej 27km/h.
Mountventoux
| 19:10 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Przesyłam Ci link tak będzie łatwiej http://www.sportchallenge.cz/cz/vybrat_zavod/vysledky?id_zavod=1430&id_startovne=143002. Nie patrzyłem na średnią ale myśle że wielu kolarzy miało poniżej 27km/h. Napewno nie byłbyś ostatni:)
zorro
| 18:53 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj A możesz podać gdzie są wyniki z Kellysa? Zobacze ile osób miało poniżej 27km/h, bo myślę, że tyle bym ukręcił. A ostatni nie chce być.
Mountventoux
| 18:51 piątek, 27 czerwca 2014 | linkuj Ariel dałbyś radę w każdym wyścigu! W sierpniu bez mała w każdy weekend szykuje się wielka uczta kolarska w Czechach więc jak będziesz chciał to się pokażesz z dobrej strony:) Zjazdy zawsze można poprawić:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!