Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.35km
  • Czas 01:43
  • VAVG 23.50km/h
  • VMAX 49.06km/h
  • Temperatura 4.6°C
  • HRmax 180 ( 85%)
  • HRavg 155 ( 73%)
  • Kalorie 1196kcal
  • Podjazdy 463m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nie wytrzymiem

Poniedziałek, 12 stycznia 2015 · dodano: 12.01.2015 | Komentarze 4

Tak właśnie mam z tą pogodą. I nie wytrzymałem. Musiałem pierwszy kilometr roku mieć już za sobą. A najlepsze pomysły, to szalone pomysły. Niechcący zerknąłem za okno po ćwiczeniach w domu, że sucho i nawet drzewa nie gibają się za bardzo. Do tego kolega Krystian, dzięki któremu zachorowałem na cyklozę na koniec podstawówki, kupił dziś Cannondale CAAD8 6 Tiagra i dołączył tym sposobem do grona szosowców. A razem jeździliśmy kiedyś na MTB tylko. Podjarałem się tym dodatkowo i musiałem iść na rower. Szkoda, że siedzi w Anglii z tym nabytkiem, zwłaszcza że to ja go znalazłem w tak okazyjnej cenie. Reakcja Krystiana "o w mordę" była odpowiednia do sytuacji. Nie było chwili do stracenia, bo już 20:00. Ale samemu się nie chce, a Mateusz mówił, że nie ma linki do tylnej przerzutki, bo na weekend czyścił i przy ściąganiu rozplotła mu się na końcu i nie miał jak jej przewlec przez pancerze. Sytuacja zmusiła mnie do olśnienia i przypomniałem sobie, że mam jakąś linkę, tylko do czego ona była, którą 10 lat temu kupiłem, żeby komuś rower zrobić, ale wtedy zawaliłem sprawę i linka mi została. I okazało się, że to właśnie do tylnej przerzutki!!!! Autentycznie linka czekała na tą chwilę 10 lat. Niestety w czasach studiów nie naprawiłem Agacie roweru, za co sumienie mnie do tej pory gryzie.

Na treningu szczeny zadowolone od ucha do ucha. Cieżko, bo nogi dawno nie jeździły. Wiatr wyrywa kierownicę z rąk. A my zadowoleni :-) Plan po płaskim do Piechowic, ale jak już tam byliśmy, to nie mogliśmy ominąć Michałowic. Podjazd bajera, za zjazdem w tych warunkach nie tęskniłem. I tak właśnie rozpoczynamy sezon 2015!


Kategoria Treningi



Komentarze
Mountventoux
| 22:03 wtorek, 13 stycznia 2015 | linkuj Ariel do połowy roku zrobimy ten trening:) Kolarzu cały czas trenuje tylko teraz bieganie:) Na rower przyjdzie czas:)
krzywy
| 21:01 wtorek, 13 stycznia 2015 | linkuj ...ale najpierw zacznij trenować Pawle :))) Lepszej pogody o tej porze roku mieć nie będziesz więc wskakuj na rower i trenuj.
zorro
| 20:45 wtorek, 13 stycznia 2015 | linkuj Boję się, że będzie wycisk jakiego jeszcze nie było. Ale też bym bardzo chciał zrobić te 3000m na raz :-)
Mountventoux
| 20:37 wtorek, 13 stycznia 2015 | linkuj Oh jak ja wam zazdroszczę tych pierwszych kilometrów! Ja narazie mogę tylko pomarzyć. Swoją drogą niesamowita historia z ta linką. 10 lat to szmat czasu:) Jak to kolega mi niedawno powiedział trenuj systematycznie to będzie super na wiosnę:) Nie zapomniałem o tych 3000m przewyższenia na treningu Ariel, zrobimy to w tym roku:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!