Info
Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2023, Lipiec3 - 0
- 2023, Czerwiec2 - 0
- 2023, Maj3 - 0
- 2023, Kwiecień6 - 0
- 2023, Marzec11 - 0
- 2023, Luty6 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień8 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik5 - 0
- 2022, Wrzesień10 - 0
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec11 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 0
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień6 - 0
- 2022, Marzec2 - 0
- 2022, Luty2 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień14 - 0
- 2021, Listopad8 - 0
- 2021, Październik14 - 0
- 2021, Wrzesień6 - 0
- 2021, Sierpień15 - 0
- 2021, Lipiec17 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj17 - 0
- 2021, Kwiecień20 - 0
- 2021, Marzec19 - 0
- 2021, Luty14 - 0
- 2021, Styczeń18 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik26 - 0
- 2020, Wrzesień5 - 0
- 2020, Sierpień15 - 0
- 2020, Lipiec37 - 0
- 2020, Czerwiec29 - 0
- 2020, Maj29 - 0
- 2020, Kwiecień26 - 0
- 2020, Marzec32 - 0
- 2020, Luty17 - 0
- 2020, Styczeń23 - 0
- 2019, Grudzień19 - 0
- 2019, Listopad29 - 0
- 2019, Październik31 - 0
- 2019, Wrzesień12 - 0
- 2019, Sierpień14 - 0
- 2019, Lipiec22 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj30 - 0
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2015, Listopad3 - 0
- 2015, Październik5 - 7
- 2015, Wrzesień8 - 0
- 2015, Sierpień19 - 13
- 2015, Lipiec11 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 16
- 2015, Maj13 - 20
- 2015, Kwiecień11 - 42
- 2015, Marzec7 - 23
- 2015, Luty11 - 33
- 2015, Styczeń12 - 18
- 2014, Grudzień6 - 13
- 2014, Listopad6 - 19
- 2014, Październik7 - 21
- 2014, Wrzesień22 - 56
- 2014, Sierpień11 - 43
- 2014, Lipiec13 - 34
- 2014, Czerwiec11 - 39
- 2014, Maj17 - 82
- 2014, Kwiecień14 - 65
- 2014, Marzec11 - 73
- 2014, Luty18 - 97
- 2014, Styczeń10 - 8
- 2013, Grudzień13 - 49
- 2013, Listopad6 - 24
- 2013, Październik9 - 23
- 2013, Wrzesień13 - 23
- 2013, Sierpień17 - 38
- 2013, Lipiec16 - 20
- 2013, Czerwiec5 - 4
- 2013, Kwiecień5 - 2
- 2013, Marzec8 - 3
- 2013, Luty2 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- DST 49.26km
- Teren 20.00km
- Czas 02:24
- VAVG 20.52km/h
- VMAX 53.17km/h
- Temperatura 18.1°C
- HRmax 199 ( 94%)
- HRavg 170 ( 80%)
- Kalorie 1900kcal
- Podjazdy 618m
- Sprzęt Trek 8900
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike Maraton 2015 Jelenia Góra - DNF
Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 21.06.2015 | Komentarze 4
Rano czułem się dobrze. Wyspałem się, najadłem się, nawet deszcz za oknem mnie nie zmartwił. Zapomniałem przez dobry nastrój, że obiecywałem omijać błotniste maratony. Jednak nie spodziewałem się, że takie błocko będzie na trasie. Dnia poprzedniego było sucho i elegancko. Dziś po nocnych opadach trasa zamieniła się w świńskie koryto. Nie pierwszy maraton w błocie, więc też to mi nie przeszkadzało. Pierwsze 5km noga w ogóle nie podawała. Cały czas traciłem w stawce. Wszystkim tak lekko się jechało, a ja miałem takie styrane nogi. No cóż, dużo jeździłem w tym tygodniu, więc zaakceptowałem fakt, że forma słaba. Potem dogoniły mnie dwie dziewczyny z Kross Team, chyba Majka z koleżanką jechały "spacerem" przy pogaduchach. Właśnie gdzieś w tamtym momencie rower tak zachlapał się błotem, że moja przerzutka odmówiła posłuszeństwa. Od tej pory miałem 3 przełożenia i losowe z tyłu. Sama "decydowała", kiedy zmienić bieg. Przerzutka jest do wymiany. Podejrzewam, że korba też, bo łańcuch nawijało mi od spodu, dzieje się tak na błotnistych maratonach już od ponad roku. Rower co chwilę stawał, bo albo łańcuch mi się nawinął na korbę albo z tyłu skakał po zębatkach. Ludzi blokowałem, darli się na mnie. Potem sam krzyczałem, że zaraz ten rower wyrzucę, a ktoś przejeżdżał i mówił "jeszcze go nie sprzedawaj" :-) Już 22km, a ja dalej tracę pozycje. Noga słaba albo rowerem szarpie, bo w napędzie łańcuch zakleszcza co chwilę. Do tego szutrowe opony na takim błocie powodowały duże poślizgi. Jazdy nie było, więc wycofałem się. A najlepsze jest, że przy powrocie po zjechaniu z trasy, zaczęło mi zarzucać rowerem na asfaltowych zakrętach. Myślę, sobie co jest grane. W tylnym kole mam coraz mniej powietrza. Schodziło bardzo wolno, ale już flak był spory. Tłumaczyłoby to dlaczego tak ciężko pedałowało się od samego początku. Dopompowałem koło i rower zaczął sam jechać.Już w poprzednim sezonie przekroczyłem budżet domowy na moje drogie hobby, więc prawdopodobnie w tym roku rezygnuję z pozostałych startów ze względów finansowych. Rower górski wymaga nowej korby (zęby już w niej prostowałem) i nowej przerzutki z tyłu. Pozostaję przy szosie, a naprawa górskiego roweru czeka na lepsze czasy. A miało być tak pięknie...
Kategoria Maratony MTB
Komentarze
barblasz | 20:44 niedziela, 21 czerwca 2015 | linkuj
Błoto faktycznie dało popalić , mi od 20 km zaciągało łańcuch ale jakoś dałem radę , Daniel ode mnie z temu miał tylko średnią i blat z przodu od 20 km 2xdymał łopatę ze średniej :) Co jak co ale trasa dzisiaj była moim zdaniem najlepsza w sezonie może poza pierwszymi 20 km ale nie ma się co czepiać . szkoda defektów ale tak jak Adam piszę sprzęt nie może być przygotowany na pół gwizdka ale taki jest ten sport DNF to jego część !!!uszy do góry i do zoo gdzieś na trasie !!!
birdas | 19:03 niedziela, 21 czerwca 2015 | linkuj
Szkoda. Chyba sam moment podjęcia decyzji o wycofaniu jest najgorszy. :/ Ja dzisiaj cały dzień w robocie więc dopiero zaraz zobaczę, kto startował i jak tam wyniki.
adhed | 18:40 niedziela, 21 czerwca 2015 | linkuj
O Stary, współczuję... Wiem co to znaczy, bo sam często jeździłem z nie do końca sprawnym rowerem i teraz już wiem, że to nie ma sensu - rower musi być sprawny i nie może ograniczać w ten sposób.
Dzisiaj trasa była konkretna - bardzo fajna, ale błoto znacząco podniosło poziom trudności i można było się na maksa upodlić.
Dzisiaj trasa była konkretna - bardzo fajna, ale błoto znacząco podniosło poziom trudności i można było się na maksa upodlić.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!