Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 88.72km
  • Czas 03:28
  • VAVG 25.59km/h
  • VMAX 64.77km/h
  • Temperatura 5.8°C
  • HRmax 191 ( 90%)
  • HRavg 172 ( 81%)
  • Kalorie 3150kcal
  • Podjazdy 1290m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nowy wymiar cierpienia

Czwartek, 6 marca 2014 · dodano: 06.03.2014 | Komentarze 6

Takiego tempa nie spodziewałem się. Bez względu na moją jakąkolwiek wydolność nie dałbym Pawłowi rady. Od samego początku była tylko jedna zmiana, jego zmiana. Tempo takie, że gorzko w gardle mi się zrobiło, a po treningu czułem jak mięśnie wspaniale pieką. W dniu poprzednim mnie przeczyściło (ciąg dalszy problemów z jelitem), ale szczerze mówiąc nawet na zdrowego nigdy tak nie jeździłem.


Najbardziej stromy moment.


Paweł w dobrej formie i z dobrym humorem :-) Końcówka najcięższego podjazdu.


Generalnie całą trasę widziałem go z przodu :-) Ale nie uciekał.

Okazało się zatem, że ekipa z osi Kowary-Lubawka jest dużo mocniejsza, niż można było przypuszczać. Oczywiście jazda z nimi na pewno zaowocuje lepszą formą w sezonie. Widać Mateusz za bardzo mi pobłaża, a myślę, że ma podobną formę do Pawła, czyli dużo większą niż moja na chwilę obecną. Dzięki wielkie za wspólny trening. Myślę, że honor uratowałem, bo średnia większa niż 25km/h. Idę spać. Ale jestem sponiewierany, oczywiście w pozytywnym sensie, ale jednak sponiewierany. Mocno sponiewierany! I jeszcze akumulatory mi się wyczerpały na Kowarskiej.

Waga po treningu: 65.8kg


Kategoria Treningi



Komentarze
Flanelos
| 14:29 piątek, 7 marca 2014 | linkuj No ja się oszczędzam na weekend, mogę się więc chłopaki jak dla mnie zajechać w tygodniu...
Tomq74
| 12:15 piątek, 7 marca 2014 | linkuj Ładne przewyższenie. Nie ma to jak porządnie się "sponiewierać" z kimś mocnym. Człowiek wtedy zdaje sobie sprawę jak bardzo jest treningowo w "czarnej dupie"...i to mocno M.O.T.Y.W.U.J.E
birdas
| 21:13 czwartek, 6 marca 2014 | linkuj Dobrze, że mnie uprzedziłeś, że trzeba ich unikać. ;) Nie odpowiadać na maile ;))
zorro
| 20:24 czwartek, 6 marca 2014 | linkuj Flanelos, teraz rozumiem. Dość boleśnie się o tym przekonałem, chociaż nie zraża mnie to. Jednak teraz trzeba będzie podejść do tego bardziej taktycznie, co by to nie miało znaczyć. Dzięki czemuś takiemu maratony MTB wciągnę w sezonie dziurą w nosie. Po za bólem same plusy.
krzywy
| 20:09 czwartek, 6 marca 2014 | linkuj No ładnie, ja tu ciężko pracuje a ci śmigają po takich fajnych terenach. Ciekawe kto będzie mial ochotę śmigać na weekend :) Super ze sie zgadaliscie, czasowo w ekipie kowarsko-jeleniogórskiej na pewno będzie wam łatwo się zgrać także czekam na kolejne wpisy z treningów:)
Flanelos
| 18:28 czwartek, 6 marca 2014 | linkuj Fajnie że wreszcie Wiesz jak to z Nimi jechać...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!