Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.35km
  • Czas 02:14
  • VAVG 26.13km/h
  • VMAX 59.72km/h
  • Temperatura 14.9°C
  • HRmax 196 ( 93%)
  • HRavg 163 ( 77%)
  • Kalorie 1659kcal
  • Podjazdy 844m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cisza, spokój, halny łby urywa

Wtorek, 6 maja 2014 · dodano: 06.05.2014 | Komentarze 0

Jednak pojechałem po pracy. Wyjechałem dopiero po 19 i chciałem się wyciszyć, bo głowa bolała po 8h programowania. Do Karpacza było fajnie i lekko. Trochę zadyszkę miałem na początku. Przed Karpaczem w lesie wiatr się zerwał i czesał drzewa nade mną. Ja wiatru nie czułem, ale nie było to komfortowe uczucie jak cały las Ci się nad głową giba.


Przy takim widoku wjeżdżałem do Karpacza. Wiatr aktualnie szaleje na czubkach drzew. Zjazd z Karpacza już był męczący z powodu wichury. Kierunek wiatru zmieniał się co kilka sekund, wyrywało kierownicę z rąk. A w Karpaczu pusto jak po epidemii zombie. Samochodów prawie w ogóle, ludzi na ulicach praktycznie nie ma. Mimo wiatru pojechałem na Janowice Wielkie, w niższych partiach już tak nie rwało powietrzem. A w Wojanowie sarenka przebiegła mi przed rowerem jakieś 2m przede mną. Co więcej nie uciekała, a stanęła przy drodze i patrzyła jak odjeżdżam.

Waga po treningu: 67.5kg.


Kategoria Treningi



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!