Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.66km
  • Czas 02:23
  • VAVG 25.87km/h
  • VMAX 63.60km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 207 ( 98%)
  • HRavg 173 ( 82%)
  • Kalorie 1947kcal
  • Podjazdy 625m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Odreagowanie w trupa, a prędkość emeryta

Sobota, 8 listopada 2014 · dodano: 08.11.2014 | Komentarze 4

W trupa, bo ledwo to przeżyłem, mimo, że na początku było sielankowe tempo. W składzie z Jurkiem, Magdą i Mateuszem pojechaliśmy w stronę Karpnik. Magda świeża zawodniczka na nowej, super kolarzówce Giant z osprzętem na 105, ale dziś nie dopisywała jej forma po świeżo przebytej chorobie. Ja dziś musiałem gdzieś dać upust frustracjom z tygodnia i przerosło mnie takie niskie tempo. Więc co jakiś czas musiałem do nich wracać. Sił też nie miałem, bo nie wyspany, odwodniony i świeżo po posiłku. Tętno mi skakało do góry jak chciało. Z resztą kiedy ostatni raz miałem tętno większe niż 200? A ostatnio co próbuję KOMa zrobić to jest 207 dzisiaj, a ostatnio 210! Tempo emeryta, bo od Miłkowa (ścigaliśmy już bez Magdy, która skręciła na Mysłakowice) jakiegoś kolarza, który miał już sporo lat na koncie, a mimo to złapaliśmy go dopiero w Sosnówce. Pościg ten kosztował mnie skurcze mięśni, bo już wcześniej uciekłem z grupy za innym kolarzem, na którego straciłem wszystkie siły, ale dopadłem go :-) Chociaż nie wiedział, że go ścigam. Potem wspomniany wcześniej dziadek nie odpuścił nam tempa. Na koniec Zachełmie, nowa kaseta Jurka 11-27T spisała się na medal i Jurek wraca na górskie trasy. Ja wściekły jeszcze na nowe koła, bo szprychy są chyba niedociągnięte. Na dziurach stukają jakby były luzy, obręcz wali po klockach hamulcowych. Jakaś masakra.

Waga po treningu: 71.6kg.


Na Strava połapałem jakieś PR, ale do tych faktycznych z czasów co jeździłem bez GPS to jeszcze daleko. KOMa jeszcze żadnego nie doczekałem, dlatego tym bardziej jestem pod wrażeniem tego, że Paweł i Marcin z każdego treningu przywożą po kilka. Ale jest za to nad czym pracować.
Kategoria Treningi



Komentarze
zorro
| 12:33 niedziela, 9 listopada 2014 | linkuj Mi się wydawało, że u Ciebie nie było żadnych problemów z kołami. Dlatego kupiłem podobne, bo niezniszczalne i fajnie wyglądają. Nie wiedziałem, że sztywność na boki jest taka mała. Ale dociągnę te szprychy i zobaczę.
Fuji54
| 09:16 niedziela, 9 listopada 2014 | linkuj Mi się wydaje, że to nie pomoże za wiele. Pamiętaj o tym, że Twoje i moje koła nie mają za wiele szprych, a to powoduje lepszy wygląd, mniejszą wagę, ale gorszą sztywność w poziomie i pionie. Mamy wagę powyżej 70 kg, więc jak jedziesz na stojąco to koła zaczynają pracować na boki, ja tez mam to samo u siebie.Jeśli myślisz o efekcie takim jak ja po naciągnięciu szprych to musiałbyś tyle co mój brat.
zorro
| 23:11 sobota, 8 listopada 2014 | linkuj Koła oddam na serwis do Pro Bike, żeby mi dociągnęli szprychy. Moim zdaniem są za luźno dokręcone. Nie ma co reklamować, bo koło się kręci, tylko nie jest sztywne i o klocki hamulcowe mi uderza. Jak szprychy się naciągnie to będą dobre myślę. Shimano chwali się, że są ręcznie składane, a ja na jakiegoś lewusa-shimano-pracownika trafiłem akurat. Łatwiej mi będzie oddać na serwis niż reklamować.
Mountventoux
| 20:50 sobota, 8 listopada 2014 | linkuj Ariel z pewnością już niedługo będziesz miał swojego KOMa. W Siedlęcinie byłeś blisko, jak dobrze pamiętam to straciłęś ledwie 7 czy 8". To jest do zrobienia. A te kołą to ja bym reklamował.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!