Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zorro z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 39112.17 kilometrów w tym 1056.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:1047.74 km (w terenie 67.62 km; 6.45%)
Czas w ruchu:45:28
Średnia prędkość:23.04 km/h
Maksymalna prędkość:75.62 km/h
Suma podjazdów:12899 m
Maks. tętno maksymalne:200 (95 %)
Maks. tętno średnie:187 (89 %)
Suma kalorii:31198 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:49.89 km i 2h 09m
Więcej statystyk
  • DST 50.94km
  • Czas 02:02
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 69.61km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 183 ( 87%)
  • HRavg 157 ( 74%)
  • Kalorie 1465kcal
  • Podjazdy 656m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Górka odpoczynkowo

Środa, 17 września 2014 · dodano: 17.09.2014 | Komentarze 12

Delikatnie na dokrwienie mięśni do Karpacza. Chłodne wieczory dają w kość coraz bardziej. Przed maratonem już nie będę szarpał z treningami. Na razie mięśnie pieką, a tak być nie może.

Waga po treningu: 70.9kg.


Kategoria Treningi


  • DST 68.84km
  • Czas 02:21
  • VAVG 29.29km/h
  • VMAX 64.77km/h
  • Temperatura 16.3°C
  • HRmax 190 ( 90%)
  • HRavg 166 ( 79%)
  • Kalorie 1811kcal
  • Podjazdy 669m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Powoli, bo zaboli

Poniedziałek, 15 września 2014 · dodano: 15.09.2014 | Komentarze 7

Dziś miało być powoli. Koksu Koksownik pseudonim "Mati" znów przewlókł mnie po trasie. A tak w ogóle to muszę przyznać, że nie umiem dobrze trenować, a już na pewno nie potrafię się opanować i zrobić lekki trening, kiedy czuję chociażby lekki przypływ mocy. Jak nie uda mi siebie dostatecznie oszczędzić do maratonu, to może być lipa. Ale taka jazda to uśmiech na gębie sam wyskakuje :-)

Waga po treningu: 70.7kg.


Kategoria Treningi


  • DST 23.26km
  • Czas 00:50
  • VAVG 27.91km/h
  • VMAX 57.78km/h
  • Temperatura 16.9°C
  • HRmax 171 ( 81%)
  • HRavg 148 ( 70%)
  • Kalorie 549kcal
  • Podjazdy 191m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Regeneracja

Niedziela, 14 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 0

Późnym wieczorem małe kółko na rozciągnięcie mięśni. Wyjechaliśmy już po zachodzie słońca.

Waga po treningu: 71.0kg.


Kategoria Treningi


  • DST 91.53km
  • Czas 03:23
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 70.39km/h
  • Temperatura 20.8°C
  • HRmax 193 ( 91%)
  • HRavg 162 ( 77%)
  • Kalorie 2514kcal
  • Podjazdy 1058m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Świeradów z koksami

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 13.09.2014 | Komentarze 10

Nie pojechałem na zawody. Nie zdążyłem po wczorajszym rekonesansie doprowadzić roweru do ładu, a dziś na urwanie łba mi się nie chciało. Mateusz zadzwonił w dobrym momencie. Pojechałem z nim i Sebastianem na szosę. Sebastian co prawda na górskim rowerze ze slickami. Na równym i z góry miał problemy, bo biegów mu brakowało. Ale pod górkę odchodził mi jak chciał razem z Mateuszem. Całą trasę nie zrzucił przełożenia z blatu. Dziś też niezłe manto sobie sprawiłem na rowerze i trzeba już regenerować się, żeby na Polanicę mieć formę. Sebastian zabierze się ze mną do Polanicy i na Świeradów prawdopodobnie. A dziś już ledwo z nimi przejechałem tą trasę. Jeden ściga się przez drugiego, a ja za nimi. Czajnik paruje, za ciepło ubrałem się i do tego robiłem już chyba 6 tysiąc metrów w pionie tego tygodnia licząc od niedzieli. Uda piekły masakrycznie, ale jak to się zregeneruje to będzie moc!

Waga po treningu: 70.3kg.


Kategoria Treningi


  • DST 31.85km
  • Czas 01:11
  • VAVG 26.92km/h
  • VMAX 47.12km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 179 ( 85%)
  • HRavg 157 ( 74%)
  • Kalorie 845kcal
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Brak sił

Piątek, 12 września 2014 · dodano: 12.09.2014 | Komentarze 0

Mateusz zadzwonił i chciałem sobie jeszcze z nim pojeździć. Ale ten tydzień już tak mnie styrał, że mam lekko dość. Skróciliśmy trasę, bo inaczej na pewno bym nie pojechał na żadne zawody w weekend.

Waga po treningu: 70.0kg.


Kategoria Treningi


  • DST 16.62km
  • Teren 16.62km
  • Czas 01:07
  • VAVG 14.88km/h
  • VMAX 41.78km/h
  • Temperatura 16.8°C
  • HRmax 198 ( 94%)
  • HRavg 178 ( 84%)
  • Kalorie 937kcal
  • Podjazdy 425m
  • Sprzęt Trek 8900
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd trasy XC w Lubawce

Piątek, 12 września 2014 · dodano: 12.09.2014 | Komentarze 0

W ten weekend odbywają się XX Międzynarodowe Otwarte Mistrzostwa Kolarstwa Górskiego w Lubawce. W sobotę jest czasówka, a w niedzielę start wspólny. Mam na pieńku z tymi zawodami, bowiem skończyłem przez nie karierę w 2005 roku. Rozwaliłem tam rower do tego stopnia, że nie miałem już kasy na naprawy. Potem miałem przerwę do 2010 roku z rowerem. W 2004 miałem 4/9 miejsce, a w 2005 nie ukończyłem tej trasy. Hamulce puściły na najtrudniejszym zjeździe i poleciałem przez kibiców i krzaki w pole. Dzisiaj było tak ślisko na tym zjeździe, że zdecydowałem o butowaniu na nim. Musiałbym puścić heble na moment, żeby przednie koło nie osuwało się na boki, ale przy takim nachyleniu nie wyhamuję na dole. Więc dziś zrobiłem ten zjazd dwa razy do połowy. Może inni zjadą, ale ja ze zwichrowaną kostką nie będę ryzykował. Przy obecnych warunkach trzeba będzie też podprowadzić dwa podjazdy, z czego jednego z nich nigdy wcześniej nie podjechałem, a drugiego pierwszy raz nie dałem rady przez błoto na trasie. Podchodzenie szło mi lipnie, bo kostka skacze masakrycznie. W sumie to kaleka ze mnie już. A na trasie warunki gorsze niż we Wałbrzychu na maratonie. Rower uświniłem, przerzutka mi już nie przekłada jak trzeba, a to dwa dni trzeba startować. Decyzji o wyjeździe jeszcze nie podjąłem, a Wy możecie w komentarzach pisać co chcecie :-P Ja to robię dla przyjemności i w tej chwili dla oszczędności, a nie dla poklasku ;-) Jak miałbym się zmuszać, to nie ma takie coś sensu.


Kategoria Treningi


  • DST 140.11km
  • Czas 05:43
  • VAVG 24.51km/h
  • VMAX 75.62km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 179 ( 85%)
  • HRavg 149 ( 70%)
  • Kalorie 3761kcal
  • Podjazdy 1787m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Babia Góra

Środa, 10 września 2014 · dodano: 10.09.2014 | Komentarze 0

Pogoda ładna więc pojechaliśmy daleko, ale trasę dopasowaliśmy do naszych możliwości. Mniej gór, więcej kilometrów. Od początku bolały mięśnie po wczorajszych wspinaczkach.


Droga z Żywca do Słowacji. Ja, Zachariasz i Jurek. Tu Zachariasz powątpiewał w swoje siły. Po wczorajszym miał nieźle poszarpane mięśnie. Ale stwierdził, że jedzie "umrzeć" i koniec.


W słowackiej wiosce jakaś kobieta coś nadawała przez te megafony uniesionym, doniosłym głosem. Nie miałem pojęcia o czym mówiła, ale czułem się jak w Korei Północnej przy ogłaszaniu postanowień wielkiego wodza. Taką komuną wiało z tych głośników. Zachariasz mówił, że być może to jakieś kościelne kazanie. Żałuję, że nikogo o to nie zapytałem. Audycja była nadawana w całej kilkunasto-kilometrowej wiosce.


Pycha obiadek w nagrodę za jazdę. Słowacja nie rzuciła nas na kolana. Pola, mało gór. Po obiedzie, który już w Polsce był, wspinaczka na Babią Górę. Złapałem kapcia, Zachariasz pojechał sam, bo chciał wolniej jechać bez nas, a my z Jurkiem naprawialiśmy rower. Potem ruszyliśmy w pościg, żeby dogonić gagatka, ale Jurkowi poszła szprycha i znów był postój. Nie złapaliśmy Zacharego, czekał na samym szczycie aż 5 minut w pełni zadowolony. To było jego moralne zwycięstwo. Szybkie siku w krzakach i zjazd do Zawoi 15km. Fajny, ale bez większych emocji.


Kolejny podjazd po Babiej Górze. Tu już było ciężko, ciągle po 7%. Od tego momentu liczyliśmy na to, że nie będzie więcej podjazdów, ale jakże srogo się myliliśmy. Potem jeszcze było 30km interwałowych podjazdów i zjazdów. Niektóre dawało się z rozpędu, a inne trzeba było męczyć. Jurek robił sprinty na nich jako jedyny. Skąd te siły?! Potem dowlokliśmy się do Jeziora Żywieckiego i już byliśmy prawie w domu. Na sam koniec niezły max 75km/h, gdybym miał większą korbę to 90 byłoby spokojnie.




  • DST 88.80km
  • Czas 04:13
  • VAVG 21.06km/h
  • VMAX 59.14km/h
  • Temperatura 16.2°C
  • HRmax 181 ( 86%)
  • HRavg 149 ( 70%)
  • Kalorie 2752kcal
  • Podjazdy 1400m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowa masakra w Żywcu

Wtorek, 9 września 2014 · dodano: 09.09.2014 | Komentarze 0

Pojechaliśmy z Jurkiem i Zachariaszem do Żywca pojeździć kilka dni na rowerze. Między innymi ten obóz ma mnie przygotować do startów na maratonach. Ale od samego rana leje deszcz i siedzieliśmy w pokoju. Prognozy mówiły, ze do 20:00 będzie lać. Byłem jedyny za tym, żeby iść na rower w deszcz, ale może i dobrze, że nikt nie słuchał, bo momentami tak urywało chmurę, że to byłby spory błąd. Więc pojechaliśmy samochodem wkoło Jeziora Żywieckiego. Tam sprawiało wrażenie, że się przejaśnia, więc co my tu robimy, zamiast iść na rower. Szybki powrót na jamę po rowery i dawaj do Wisły. Wyjechaliśmy dopiero o 15:30, bo do tej godziny lało nieprzerwanie.


Po 10km nasz zapał ostudziło kolejne urwanie chmury. Głównie to ja naciskałem na opuszczenie ścian hotelu, więc czułem się winny. Ale tu nikt nie narzekał, że pada, a w hotelu ciągle jęczeliśmy, że pada i nic nie można zrobić. Ja chciałem uratować dzień, więc cieszyłem się, że wyciągnąłem wszystkich z domu mimo zaistniałej sytuacji. Ale przeczekaliśmy.


Potem nawet słońce wyszło. Jurek zapodawał mocne tempo, a my z Zachariaszem obstawialiśmy tyły.


Warto było zmoknąć dla tej trasy.


Ale dalej mokro.


Trasa na sucho byłaby marzeniem. Były też fragmenty, gdzie można na sucho pocisnąć bardzo sporo, może nawet do setki, ale na mokro na hamulcach zjeżdżaliśmy. Zachariasz tylko cisnął momentami z górki i miał chyba ze 77km/h w jednym miejscu.


Potem zrobiło się ciemno. Przednie oświetlenie miałem tylko ja, więc prowadziłem, ale tragedii nie było. A z tego miejsca zostało jeszcze 30km po nieznanych nam drogach. Pod koniec już padały hasła, żeby "kończyć tą nierówną walkę". Zachariasz jeszcze złapał kapcia tuż przed końcem i na flaku dojechał do końca. Więc dzień uratowany i udało się zrobić niezłą trasę.


Potem zasłużony miejscowy Żywiec. Jutro ma być pogoda rewelacyjna, więc będzie dwa razy tyle. Ale musimy najpierw dorwać serwis rowerowy, bo rowery też dostały.




  • DST 38.55km
  • Czas 01:32
  • VAVG 25.14km/h
  • VMAX 51.77km/h
  • Temperatura 16.7°C
  • HRmax 193 ( 91%)
  • HRavg 156 ( 74%)
  • Kalorie 1088kcal
  • Podjazdy 397m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kopę lat

Poniedziałek, 8 września 2014 · dodano: 08.09.2014 | Komentarze 2

Już dawno nie jeździłem z Mateuszem. Razem jeździmy odkąd jestem w Jeleniej Górze i w mniej więcej w tym samym czasie sypią się nam rowery. A dziś oboje na świeżo zrobionych szosach jechaliśmy, więc może coś jeszcze odkujemy się w tym sezonie. Niestety urlop rowerowy odbędzie się bez wielkiego nieobecnego, czyli Mateusza. Technikum nie pozwala na zrobienie sobie wolnego. My z resztą urlopów też nie mamy za dużo, więc trzeba brać co jest. Majorka to nie będzie.


Kategoria Treningi


  • DST 84.98km
  • Czas 03:05
  • VAVG 27.56km/h
  • VMAX 74.46km/h
  • Temperatura 26.3°C
  • HRmax 190 ( 90%)
  • HRavg 171 ( 81%)
  • Kalorie 2480kcal
  • Podjazdy 843m
  • Sprzęt Scott Speedster 20
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dezercja

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 0

Decyzja o dezercji z zawodów w Sosnówce była dobra i mądra, bo bym tam dziś skonał. Ledwo przejechałem trasę, która jest o wiele łatwiejsza, a nie miałem wyścigowego tempa, a raczej bardzo wymęczone. Do dzisiejszych osiągnięć mogę zaliczyć wyprzedzenie kobiety jadącej rowerem w spódnicy, a gdzie indziej matki z dzieckiem na rowerku. Od 23 lipca nie zrobiłem tylu kilometrów w jeden dzień. Dużo pracy czeka mnie przez maratonami w Polanicy i Świeradowie. Na chwilę obecną mięśnie pieką, a każdy podjazd był udręką. Tętno kosmicznie duże, a prędkość ślimaka. Ale wiem, że wszystko minie z kolejnymi kilometrami. Ciekawe jak poszło dzisiejszym zawodnikom w ich występach.


Kategoria Treningi